To stylizacja, która od lat nie wychodzi z mody. Manicure ombre ma wiele twarzy, więc sprawdzi się zarówno w powściągliwych, eleganckich stylizacjach, jak i w szalonym, ekscentrycznym wydaniu. Aby uzyskać perfekcyjny efekt, najlepiej oczywiście skorzystać z usług salonu kosmetycznego. Jeśli jednak macie artystyczną duszę, warto samodzielnie poeksperymentować z ombre na paznokciach. Podpowiemy Wam, jak wykonać wymarzone zdobienie!
Co to jest ombre na paznokciach?
Ombre z francuskiego znaczy „cień”. Manicure ombre – tak jak i koloryzacja ombre – polega więc na cieniowaniu. Wykorzystuje się przynajmniej dwa kolory i tworzy między nimi miękkie, delikatne przejście. Podstawowe, klasyczne ombre na paznokciach to połączenie dwóch barw z jednej gamy kolorystycznej. U nasady paznokcia kładziemy jaśniejszy odcień, który przechodzi w ciemniejszy. Ostateczny efekt zależy oczywiście od naszej kreatywności. Możemy dobierać kolory na zasadzie kontrastu i odwracać kierunek cieniowania. Kolorowe ombre z trzech lub czterech warstw prezentuje się bardzo efektownie. Rodzaj użytego lakieru jest drugorzędny – możemy postawić na zwykłe lakiery lub ombre hybrydowe.
Paznokcie ombre – czego potrzebujesz?
Zanim zabierzesz się za tworzenie wymarzonego manicure’u, warto sobie przygotować:
- wybrane lakiery (dwa lub więcej),
- bazę wygładzającą powierzchnię płytki,
- top coat (czyli utrwalacz),
- narzędzie do nakładania kolejnych kolorów: to może być gąbeczka do makijażu lub nawet zwykła gąbka kuchenna albo kąpielowa – ważne, aby miała drobne pory,
- kawałek folii aluminiowej: często łatwiej nanieść lakier najpierw na folię, a później odcisnąć go na gąbce – lakier wchłonie się wtedy równomiernie.
Gąbkę odpowiednio przytnij, aby móc precyzyjniej i wygodniej nakładać lakier. Jeśli nie masz jeszcze wprawy w zdobieniu paznokci, zabezpiecz skórki wokół płytki oliwką. Łatwiej zetrzesz z nich resztki lakieru.
Jak samemu zrobić ombre?
Opiszemy krok po kroku, jak sprawnie uzyskać proste wzorki na paznokciach, wykonując podstawowe, 2-kolorowe ombre.
I. Pierwszy krok to opracowanie płytki paznokcia. Wygląda dokładnie tak samo, jak w przypadku standardowego przygotowania przed zwykłym manicure’em. Pamiętajmy o wygładzeniu powierzchni paznokcia, odtłuszczeniu i nałożeniu bazy – stylizacja utrzyma się znacznie dłużej i będzie prezentować się estetyczniej.
II. Pokryj paznokcie pierwszym lakierem. W klasycznej odsłonie manicure’u ombre powinien to być najjaśniejszy z wybranych. Poczekaj, aż lakier dokładnie wyschnie. Jeśli płytka nie będzie sucha, ryzykujemy niechciane zmieszanie się kolorów.
III. Nałóż na folię aluminiową trochę drugiego lakieru. Przyciśnij fragment gąbki. Zaczniemy teraz stopniowe tworzenie cieniowania. Niewielką ilością lakieru stemplujemy płytkę paznokcia od jego czubka w dół, przez mniej więcej 2/3 długości płytki. Ruchy powinny być precyzyjne, ale krótkie i szybkie.
IV. Czekamy na wyschnięcie. Nie przejmuj się, jeśli odcień wypada bardzo blado. Przejście między pierwszym kolorem (bazowym) a drugim musi być bardzo subtelne. Stemplując, nakładamy lakier tak, aby jego barwa była intensywniejsza bliżej zwieńczenia paznokcia.
IV. Nakładamy kolejną porcję lakieru na folię, odciskamy na gąbce i ponownie stemplujemy płytkę od jej czubka w dół. Tym razem jednak do mniej więcej połowy długości paznokcia.
V. Jeśli efekt cieniowania jest zadowalający, pokrywamy całość top coatem – wygładzi nierówności i utrwali stylizację.
Ombre na paznokciach hybrydowych
Możemy spokojnie zastosować tę samą technikę, co wyżej. Z tą oczywiście różnicą, że po każdym nałożeniu lakieru utwardzamy go pod lampą przez ok. 30 sekund. Hybryda ombre pozwala też na szybsze uzyskanie efektu cieniowania, ponieważ możemy pracować na wilgotnym lakierze. Jeśli mamy utwardzony kolor bazowy, nakładamy na płytkę od razu wszystkie wybrane kolory. Tworzymy poziome paski, jeden przy drugim. Granice między barwami rozmywamy przy pomocy gąbeczki. Wykonujemy delikatne ruchy od końcówki paznokcia do jego nasady. Stylizację naświetlamy przez ok. 60 sekund.Ombre prawdopodobnie na stałe wejdzie do klasyki manicure’u. Warto chociaż raz zobaczyć, jak czujemy się w takiej stylizacji.
